Szaleństwa rowerowej rodzinki

Przegląd Powiatowy maj 2010

TURYSTYKA. Familijna wyprawa na dwóch kołach

Szaleństwa rowerowej rodzinki

Rowery, przyroda i mnóstwo dobrej zabawy – tak można podsumować rodzinną wycieczkę zorganizowaną przez augustowski Klub Sportów Wrotkarskich i Rowerowych.

Wyprawa, w której wzięło udział około 50 osób, odbyła się w niedzielę, 9 maja, a po augustowskich ulicach i ścieżkach pedałowali zarówno dorośli cykliści jak i ich małe pociechy.

Mali i duzi wielbiciele rowerów wyjechali z Rynku Zygmunta Augusta około południa. Spokojnym tempem, z przerwami na konieczne w takim gronie ugaszenie pragnienia lub załatwienie innych niezwykłych potrzeb, grupa dotarła nad jezioro Białe. Tam na polu namiotowym „Nowina”, w dzielnicy Wojciech, na strudzonych rowerzystów czekało już rozpalone ognisko, a na najmłodszych – ku pokrzepieniu serc – wspaniała trampolina, z której zresztą młodzi cykliści od razu skwapliwie skorzystali, zapominając o bolących pośladkach i nogach. Niebawem do zabawy przyłączyli się także dorośli, organizując mecz piłki nożnej, zawody slalomowe czy potyczki w bandmingtona.

W przerwach zaś wszyscy posilali się pieczonymi kiełbaskami oraz ziemniakami prosto z ogniska.

– Postanowiliśmy zorganizować tę wycieczkę, by familijnie rozpocząć sezon rowerowy, ponieważ wszyscy jesteśmy jedną wielką rodziną i co najważniejsze uwielbiamy rowerowe wyprawy – tłumaczy szef augustowskiego Klubu Sportów Wrotkarskich i Rowerowych Jan Bukłaho. – Pomysł się sprawdził, gdyż wszyscy jej uczestnicy byli bardzo zadowoleni, choć trasa była krótka, bo liczyła 6 km co dla nas było praktycznie nieodczuwalnym wysiłkiem(śmiech).

Członkowie klubu – jako zapaleni cykliści – zwykle bowiem przemierzają o wiele dłuższe trasy, nie tylko na terenie Polski.

-Ale jako, że Augustowszczyzna jest rajem dla rowerzystów, ze względu na przyjazne tereny i przepiękną przyrodę, chcieliśmy pokazać to naszym dzieciom i wesoło spędzić z nimi wolny czas – dodaje J. Bukłaho. – Nie wykluczam, że w przyszłości na podobną wyprawę zaprosimy także wielbicieli rowerów nie zrzeszonych w naszym klubie, ponieważ chcemy przekonać jak największą rzeszę ludzi, że to zdrowy i fantastyczny sposób na spędzanie wolnego czasu.

Na razie jednak organizatorzy wyprawy serdecznie dziękują osobom o wielkim sercu i szerokim geście: Elizie Kamińskiej i Markowi Jadeszko, za użyczenie trampoliny oraz Tadeuszowi Rewińskiemu, za udostępnienie pola namiotowego.

– Chcę także podziękować członkom klubu za zaangażowanie i fantastyczne poczucie humoru – podsumowuje J. Bukłaho. – Jestem pewien, że w takim gronie daleko zajedziemy.

(RKM)

Permalink do tego artykułu: http://www.klubrowerowy.augustow.pl/szalenstwa-rowerowej-rodzinki/

Facebook